Fast food – szybki jak Usain Bolt, tuczący jak święta. Powaga, jak myślisz, że po treningu warto zasilić organizm kebabem albo burgerem „na regenerację”, to mam dla Ciebie newsa – to jest jak tankowanie Ferrari olejem rzepakowym. Fast foody to bomba kaloryczna, która zapycha Ci arterie i rozkłada na łopatki cały wysiłek, który włożyłeś w trening. Zapomnij o tym, że „spocę to potem” – tłuszcz z frytek nie wyparuje z Ciebie jak alkohol po imprezie, będzie się trzymał mocniej niż Twoja ex.

Słodkie napoje – cukier kręci, ale nie Ty

Słodkie napoje to taki trochę cukrowy wilkołak wśród napojów. Piłeś, bo fajnie smakowało, a potem przemieniłeś się w chodzący magazyn cukru. Cukier w płynie to najgorszy wróg Twojej sylwetki, wpompowuje w Ciebie puste kalorie, które nie dają Ci nic poza chwilową przyjemnością i długotrwałą oponą na brzuchu. Trenujesz jak Rocky, a cukier robi Cię w balona jak z helium – nie daj się!

Alkohol, czyli kalorie w płynie, które nie sprzyjają sylwetce

Siema, mistrzu! Wiesz co się rymuje z „piwem po treningu”? „Postępy idą w dół”. Alkohol to nie tylko bomba kaloryczna, ale też mistrz w sabotowaniu Twojej regeneracji. Piwko, wino, czy mocniejsze trunki są jak krok w tył dla Twoich mięśni. Alkohol obniża poziom testosteronu, a to jakbyś chciał pobić rekord w pływaniu z rękami związanymi za plecami. Po alkoholu, Twoje ciało mówi „nara” spalaniu tłuszczu, bo zajęte jest metabolizowaniem tego „pana z butelki”.

Przekąski, czyli kalorie na skrywce

Niby nic takiego, orzeszek tu, ciasteczko tam, ale jak się spojrzeć na to, to małe przekąski potrafią zepsuć cały Twój treningowy plan jak złe spolszczenie w grze komputerowej. Kalorie z przekąsek się kumulują, a Ty nawet nie zauważysz, jak Twoje ciężko wypracowane kaloryczne deficyty pryskają jak bańka mydlana. Zamiast tego, stawiaj na zdrowe snacki, jak orzechy (ale bez przesady!) czy warzywa.

Nieprzemyślane diety, czyli jak się zamienić w yo-yo

Modne diety to trochę jak te trendy na TikToku – dziś są, jutro nikt o nich nie pamięta. Ślepe podążanie za dietą cud to jak jazda samochodem bez trzymanki. Może i zrzucisz na początku kilka kilo, ale takie diety często są niezbalansowane i nie dostarczą Ci wszystkiego, co potrzebujesz, żeby efektywnie trenować i budować mięśnie. I co z tego, że waga pokaże mniej, jak potem efekt jojo Cię dopadnie i będziesz cięższy niż przed dietą?

Zaniedbanie wody – nawodnienie to podstawa!

Ostatni punkt, ale może najważniejszy. Woda to nie tylko to, czego używasz do mycia auta. To podstawa życia, ściema? Bez odpowiedniego nawodnienia, Twój trening to będzie jak jazda na pustym baku. Woda jest potrzebna do wszystkiego, od trawienia po regulację temperatury ciała. Nie pić wody to jak mieć iPhone bez internetu – niby fajny sprzęt, ale co z tego, jak nie wykorzystasz jego potencjału.


Źródła:

  • „Fast food consumption and lack of exercise: a comparison of reasons and effect prevention among college students”, Journal of Obesity & Weight Loss Therapy, 2014.
  • „Sugar-Sweetened Beverages and Weight Gain in Children and Adults: A Systematic Review and Meta-Analysis”, The American Journal of Clinical Nutrition, 2013.
  • „Alcohol calorie intake and obesity”, The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism, 2015.
  • „Snack Food, Satiety, and Weight”, Advances in Nutrition, 2016.
  • „Dietary adherence and weight loss success among overweight women: results from the A TO Z weight loss study”, International Journal of Obesity, 2008.
  • „Hydration and Physical Performance”, Journal of the American College of Nutrition, 2007.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *